AGNUSEK - Danuta Sroka - Warsztat - Techniki i ciekawostki |
|||
Warsztat pracy Danuty Sroka to proste, podstawowe narzędzia stosowne do danej dziedziny sztuki, często samodzielnie
wykonane, tzw. „do ręki”. Mamy nadzieję, że bystre oko dostrzeże na zdjęciach to, czego
z arkanów sztuki ludowej i nie tylko od dawna szuka, a co wcale nie jest takie oczywiste.
Autorka unika pracy przy pomocy urządzeń mechanicznych, gdyż jak twierdzi mechaniczna
obróbka jest droga, głośna i nadaje dziełom charakter produkcji seryjnej, co całkowicie przeczy idei rękodzieła.
Wyjątkiem jest maszyna do opłatków i "domowa" trajzega do przycinania większych desek.
Większość dzieł powstaje wprost, bez żadnych pomocniczych rysunków, czy szablonów, wyjątkiem są prace z opłatka, pisanki drapane i wielkie pierniki,
w których stosowanie szablonów jest często konieczne. Praktycznie każda praca z drewna, pisanka,
czy wycinanka są niepowtarzalne. Odręczne rysunki autorki to swego rodzaju zapiski, szybkie notatki, co zamierza zrobić.
Zanotowany zostaje ogólny projekt do natychmiastowej realizacji lub w niedalekiej przyszłości. W praktyce efekt końcowy
potrafi się bardzo różnić od pierwotnych zamierzeń.
Jej podstawowe narzędzia pracy to: igły, nożyce, skalpel, pędzle, pisaki do jajek, dłuta, sierp, piłka ręczna i imaki do drewna.
Nieocenionym narzędziem okazał się również komputer i programy graficzne.
|
|||
|
|
||
|
|
||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|
||
|
|||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
O graficznej rekonstrukcji zniszczonych prac...
Grafika komputerowa oprócz tworzenia grafiki użytkowej, służy autorce również do ratowania prac zniszczonych przez czas. Wiele prac z delikatnych materiałów z czasem deformuje się, traci barwy, bardzo pogarsza się ich stan techniczny i wizualny.
Za przykład posłuży szopka z opłatka z 2005 r.
Na dachu jest pęknięcie, kolory spłowiały,
podłoga i ściany bardzo wyraźnie wykrzywiły się od wilgoci.
Praktycznie takiej szopki nie można już uratować.
Można ją tylko ostatni raz sfotografować przed zniszczeniem,
a obraz poprawić graficznie, czyli zrobić coś na podobieństwo
odrestaurowania, tylko że przy pomocy komputera.
W szopce zostały "wyprostowane" jedna ściana i podłoga, przywrócono dawne kolory. Zdjęcia przedstawiają stan szopki sprzed i po graficznej korekcie. (Wpis: 12.03.2014 r.) |
|||
|
|
||
|
|||
O firankach z papieru...
W trakcie przygotowań do wycinania dużych firanek papierowych na okna pojawia poważny, techniczny problem: zdobycie odpowiedniego papieru (półpergaminu). W Polsce papier może być dostępny w rolach do odcinaczy (50 cm szerokości) lub cięty na arkusze. Do dużych firanek (np. 160-200 cm długości) można użyć tylko papieru z roli. Uzyskanie potrzebnej długości wycinanki nie stanowi problemu, jednak aby otrzymać żądaną szerokość, papier trzeba kleić wzdłuż z kilku pasm. Bardzo niekorzystnie pod światło wyglądają firanki klejone z papieru na poprzek. Szerokość firanki decyduje o tym, z jak wielu warstw będzie składała się harmonijka,
co w oczywisty sposób przełoży się na trudności w wycinaniu. Niekiedy jest to kilka, kilkanaście warstw,
ale może być nawet i dwadzieścia! Zazwyczaj wycina się harmonijkę tylko wzdłuż brzegów. Stopień trudności
wzrasta, gdy potrzebne są cięcia wg różnych osi symetrii.
Wycinankowych firanek z cienkiego papieru się nie prasuje. Z przyklejonymi brzegami i odpowiednio
naciągnięte same się wyprostują. Jednak zagięcia harmonijki można wygładzić czubkiem żelazka, lekko nagrzanym
i oczywiście bez pary.
Pracę nie tylko nad firankami z papieru, zwłaszcza wielkogabarytowymi,
dobrze jest zacząć od projektu. Może to być pobieżny rysunek, coś w rodzaju zanotowania pomysłu.
Czasem jednak w trakcie pracy, zdaniem Danuty Sroka, warto zdać się na intuicję, zapomnieć
o projekcie, by móc zrealizować inne, często lepsze pomysły, które nasuwają się same podczas wycinania. (Wpis: 14.06.2014 r.)
Według niżej przedstawionych projektów została wykonana seria dziesięciu firanek z papieru do wystroju okien w sali weselnej, które są
do obejrzenia w dziale WYCINANKI. (Wpis: 12.08.2014 r.)
|
|||
|
|||
Sugestie dla początkujących rzeźbiarzy, które nasunęły się autorce
podczas wykonywania anioła topolowego z bursztynowym sercem w lipcu 2014.
Fotografie etapów wykonywania tej płaskorzeźby zamieszczono w dziale RZEŹBA.
Kierunek włókien
Nie do przewidzenia jest kierunek włókien w drewnie.
Topola nie ma słoi, bo to drzewo liściaste, ale mimo to może okazać się,
że są w niej niewidoczne wiry po odrostach wrośniętych i nagle na niewielkiej
powierzchni zmienia się kierunek rzeźbienia np. na skośny lub całkowicie
odwrotny (pod włos).
Zbyt głębokich i dużych cięć (ubytków drewna) nie da się niczym zatuszować.
Od samego początku trzeba pracować powoli i ostrożnie. Pierwsze, zgrubne
cięcia powinny być płytkie i uważne, tak aby od razu "wyczuć" ułożenie włókien.
Należy je uwzględniać aż do końca pracy. Niewykluczone, że zmiana kierunku
w drewnie nastąpi w głębi deski np. na głębokości 3-4 mm od powierzchni.
Po prostu cały czas trzeba być czujnym.
Twardość drewna
Druga sprawa, również istotna, to znaczne różnice w twardości drewna w jednej desce.
W miękkich miejscach dłuto będzie pracowało "jak po maśle", ale w twardszych będzie prowokowało
do mocniejszych uderzeń młotkiem (większego nacisku dłutem), a wtedy bardzo łatwo o uszkodzenie
już uformowanych sąsiednich fragmentów. Najgorsze do rzeźbienia są granice między twardymi
i miękkimi obszarami w drewnie.
Biorąc to pod uwagę, zawsze trzeba dopasować siłę i głębokość cięć do każdego rodzaju
i kawałka drewna indywidualnie. (Wpis: 14.07.2014 r.)
|
|||
Aktualizacja: 1 stycznia 2024. | |||
Copyright 2006©2024 Danuta Sroka. All rights reserved. |